Ależ mnie ten film zmęczył. Kolejna produkcja która wyszła spod ręki amatorów bez krzty talentu i grosza przy duszy. Całkiem ciekawy pomysł całkowicie zaprzepaszczony i pogrzebany pod stertą nawozu.
PS. Zapomniałem wspomnieć o anty-aktorach grających w tym gniocie. Taki Karolak, to przy nich gwiazda Holiłut ;-)
Goslinga, jak widać, łatwo zastąpić. Twórczych powtórek z wczesnego Scotta ciąg dalszy. Prawdopodobnie budżet produkcji oscylował wokół pieniędzy, jakie w trakcie kręcenia BR2049 przeznaczano na catering każdego dnia zdjęciowego, a rezultat artystyczny równie satysfakcjonujący – czyli można i to jest prawdziwa pasja...
więcej