W scenach w azerbejdzanie gdzie poznaje Bonda wyglada troche jak Lara Croft?
Ten caly ubior i uroda no no ;)
Dziewczyny stanowią nie lada kontrast.
Christmas Jones jest wspaniałym kontrapunktem dla wyniosłej damy, Elektry King, (prześlicznej Sophie Marceau).
Posągowa Francuzka ma pewne zalety (zwłaszcza apetyt na życie), ale Denise też potrafi wyegzekwować sobie miejsce.
Denise w roli bondynki po prostu zwala z nóg....
Trochę zawiodłem się - fabuła, jak fabuła, ale jest za dużo przestoi i mało akcji. Brak solidnego
czarnego charakteru, napięcie znikome, czasem jest nawet nudnawo. Trochę szkoda, bo
GoldenEye ładnie zaczęło. Ale muzyka, piosenka i kobiety są ładne ;).
Pierwszy Bond w nowym tysiącleciu to jeden z najlepszych Bondów, jakie kiedykolwiek powstały. Stało się tak za sprawą pomocy, jakiej Brosnanowi udzieliła boska Marceau w wykonaniu, której Electra staje się najbardziej fascynującą kobietą serii. Pojawia się tutaj Renard. Czarny charakter nie potrafiący odczuwać bólu i...
więcejPo kiepskim "Tomorrow Never Dies" Bond z udziałem Pierca Brosnana wróciłw naprawdę bardzo dobrym stylu. Mamy ciekawą fabułę, piękną kobietę (Sophie Marceau jest dla mnie najlepszym kobiecym przeciwnikiem 007) oraz mrocznego terrorystę Renarda (przypominał mi Zorina z "A View To A Kill) Największy minus filmu to głupawa...
więcejbardzo kiepski montaż, gra aktorska i sceny akcji wygladały bardzo sztucznie i naiwnie, secena z parolotniami bardzo głupia,dziewczyna Bonda raczej niepasuje mi na intelektualistke :)
Brosnan ze wszystkich Bondów najlepiej "świruje pawiana" chodzi mi o ten jego wyraz twarzy
kiedy np. w poprzedniej części bawi się autem poprzez komórkę itp.sytuacje - rozwala mnie ta
jego mina, poprawianie muszki, zapinanie marynarki :D
Niby wszystko jest na swoim miejscu. Są dwie ponętne dziewczyny, z kompletnie innej parafii (ambitna i w tym wypadku nawet trochę męska Denise Richards, oraz uwodzicielska i wyniosła Sophie Marceau), jest obrzydliwy zbir (świetnie ucharakteryzowany Robert Carlyle), no i jest nawet spora dawka humoru (John Cleese!).
A...
W tym Bondzie wystąpił prawdopodobnie jeden z najlepszych gadżetów w historii agenta 007. Okulary, przez które widzi się co jest pod ubraniem. Przydałoby się takie coś :)
"Świat to za mało" to kolejny świetny film akcji o przygodach Jamesa Bonda. Podobnie jak konkurencyjne "Mission: Impossible" jest trochę przekombinowany, ale który film z serii po pojawieniu się Rogera Moorea nie był. Pierce Brosnan kolejny raz świetnie łączy cechy swoich poprzedników do tego zdecydowanie lepiej wypada...
więcejpo raz trzeci w roli 007, film ogląda się dobrze, jest wszystko to co powinno być w filmie o Bondzie, jednak momentami tempo filmu trochę siada, a niektóre sceny akcji mogły być lepsze, sam obraz zrealizowany jest w poważniejszym tonie, mimo tego reszta jest ok, mamy dwie piękności u boku Bonda, ciekawego przeciwnika,...
więcejGdy ogladam ten film. Wiem że to już koniec prawdziwego bonda. Kolejny film to ofiara komercyjnej madonny. Lubiłem brosnana jako bonda loczyl najlepsze cechy a przy tym filmy z jego udzialem emanowały swiezościa i dobrym wykonaniem z racji roku powstania. chciałbym zey powstały jeszcze prawdziwe bondy bo craig to juz...
więcej