Po tym filmie jednak czuję, że muszę coś napisać, a z drugiej strony bezsilność i absolutna rezygnacja odbierają mi resztki sił pozostałe po seansie... Boże, jeżeli istniejesz, błogosław Aurore i wymierz sprawiedliwość winnym...
Pierwszy raz w życiu nie mogę się pozbierać po filmie...
żałuje że obejrzałam i nie dlatego że nie jest tego wart ale dlatego że boli nie teraz brzuch i nie moge się uspokoić. Film dla ludzi o mocnych nerwach którzy nie wszystko biorą do siebie. Nie wiem czy zasnę
Film wzbudza bardzo gwałtowne emocje. Nie polecam w takim razie american crime i kwiatów na poddaszu.
Kwiaty na poddaszu to fikcja i pikuś przy tym filmie.Najgorsze ,że ta historia wydarzyła się naprawdę i niestety nadal dzieją się takie okrucieństwa.
"Dziewczyna z sąsiedztwa" jest hardcorem i historią na faktach. Po takim filmie "Aurore" nie robi wrażenia...
Dziewczyna z sąsiedztwa nie jest na faktach i nie umywa się do powyższego filmu. Na faktach jest film Amerykańska zbrodnia o śmierci Sylvii Likens. Aurora to również prawda dosadnie pokazana.
No to przecież "Dziewczyna z sąsiedztwa" jest o tym samym co "Amerykańska zbrodnia". No chyba, że chodzi Ci o to, że "Dziewczyna.." jest tylko OPARTA na faktach..