Zdecydowanie lepsza wersja filmu. Lepiej zagrana i z większą ilością uczuć. Główny bohater pokazany w roli dobrego chłopaka, co nie koniecznie było zgodne z prawdą. Jednak czy tak na
prawdę komuś zależy na prawdzie? Widzom chodzi chyba raczej o to żeby coś poczuć oglądając film, móc utożsamić się z jakimś bohaterem i coś przeżyć. Film zdecydowanie podlega
ocenie ponieważ w przeciwieństwie do swojego następcy ma dodane wiele scen, przemyśleń i wniosków, które reżyser sam dodał by widz mógł się zorientować o och w filmie chodzi.
Jak dla mnie - na prawdę fajna ekranizacja. Polecam.