Kiedy cztery lata temu po raz pierwszy zobaczyłam ten dokument płakałam jak głupia. Cały czas się zastanawiam jak reżyser oddał całą brutalność systemu totalitarnego w Korei Płn. w tak krótkim filmie. Niesamowity dokument utwierdzający w tym, że jeżeli nie obetnie się publicznie głowy ich ,,władcą" Ci ludzie dalej będą cierpieć. Nie chce mi się wierzyć, że NATO czy ONZ nie może nic im zrobić, moim zdaniem oni po prostu mają w dupie w tych ludzi dopóki ich zbrodnie nie dotykają osobiście.
Po roku, ale odpowiem :-). System się nie zawali z dwóch powodów:
1. Obecnie zarzynając Kim Dzong Una należałoby wyrżnąć całą generalicję.
2. Wyzwalając Koreę Północną koszty jej zjednoczenia z Koreą Południową wynosiłyby więcej niż zjednoczenie Niemiec