Plusy filmu: kostiumy(ładne) scenografia(wiarygodna) piosenki(też ładne) główni bohaterowie(sympatyczni)
Minusy filmu: nudny początek, za długa sekwencja gry, fabuła i dialogi miejscami przewidywalne aż do bólu.
Pod fascynującą orientalną powłoczką kryją się typowo amerykańskie schematy. A raczej- typowo indyjskie. Jednakże wygląda na to, że to to samo.
zgadzam sie co do plusow.... minusy no tez dobrze wychwycone ;p jendak takim najgorszym to byla ta w nieskonczonosc ciagnaca sie gra......... prawie cala 2 czesc.... omg za dlugo troszke :)
Także się zgadzam, film za długi, momentami przynudnawy. Kostiumy i scenografia piękna. Jednak lepiej by zrobili jakby skrócili go o 40 min.
Ciekawa fabuła, kostiumy i ogółem rys kulturalny również przyjemny, postaci za to przewidywalne do bólu ;-), mimo to niektórzy są całkiem sympatyczni, szczególnie angielska kobieta i Bhuvan. Wielkim minusem jest dłużyzna, mniejszym wątek miłosny. Także przydługie sekwencje musicalowe były przynudnawe.
Ogólnie interesujący film, ale nic nadzwyczajnego.
Na plus realia historyczne i ze praktycznie pozbawiony 'kiczowatosci'.
Swietna muzyka i piosenki, choc tez znacznie ich mniej niz w przecietnym filmie z Bollywood.
Za to poltoragodzinny mecz krykieta - z tym zgadzam sie, lekka przesada ;)
Ale i tak (zwlaszcza pod koniec) potrafil trzymac w napieciu.
Podstawowy minus filmu to brak wytłumaczenia zasad gry w krykieta. Zakładam, że hinduscy widzowie również ich nie znają. Scena, w której Elizabeth objaśnia wieśniakom reguły, nie wiedzieć czemu została skrócona i wyciszona. Tymczasem przez ponad 3 godziny oglądamy spektakl na boisku, z którego niewiele rozumiemy. W filmie pokazane są zagrywki na granicy przepisów lub wręcz niedozwolone, które pojąć mogą tylko Brytyjczycy! Tym samym film pozbawia się szans na trzymanie widza w napięciu. Jak mam cieszyć się bądź złościć z mieszkańcami Champaner, skoro nie wiem, co właśnie zobaczyłem? Swoją drogą ciekawe, że kibice, składający się przede wszystkim z tubylców, świetnie opanowali zasady gry w krykieta.
A wiesz, że Indie mają jedną z najlepszych drużyn krykieta na świecie? Zasady są doskonale w Indiach znane - to jest sport narodowy, z czego film zresztą sobie błyskotliwie żartuje.
W momencie pisania tamtego komentarza nie wiedziałem. Przyznam, że mocno mnie to zdziwiło. Niemniej nadal uważam, że brak objaśnienia podstawowych zasad gry w krykieta stanowi największy minus filmu.
Mam zamiar nagrać materiał objaśniający mecz pod kątem zasad, chociaż filmowa rozgrywka różni się od współczesnego krykieta. Ale może to pomoże.