Panna nawija po ukraińsku a typek do niej po rosyjsku. Wiem, że w Kijowie tak do siebie czasem gadają (większość tam mówi po rosyjsku) ale żeby pary ze sobą w ten sposób rozmawiały to już jakaś przesada. Słowem, ewidentnie nie mogą oni znaleźć "wspólnego języka".