Nie rozumiem skąd tak niska ocena. Włączyliśmy z żoną i w paru momentach tarzaliśmy się ze śmiechu po podłodze. Pozytywny film na święta. Pies "udający" niemowlaka rozwalił system.
Rozumiem przesłanie które gdzieś tam w tle płynie ale nawet z przymrużeniem oka naprawdę ciężko mi się to oglądało, zbyt przerysowany i sztuczny, tak banalny, że ledwo dojechałam z tym dziełem do końca. Jedynie muzyka dobra!
trzecia część filmu zniszczyła wszystko. Cała komedia, trochę z elementami psychologiczno - rodzinnymi zeszła na poziom durnego filmu o świętach. Można było wyciągnąć z tego więcej.