W swojej kategorii - film po prostu kompletny.
Owszem, dobry film, ale sporo w nim potknięć i niejasnośc scenariuszowych, niekonsekwencji obrazów i scen, niewyjaśnionych fragmentów dialogów, itp.. Tak, że nie przesadzajmy.
Na moje oko to te wszystkie niedociągnięcia mają w sobie drugie dno, które widz musi sobie dopowiedzieć. Zupełnie jakby ten film był kontynuacją jakiejś książki albo innego filmu.. Bywa i tak. Bardzo podobała mi się teoria, że w walizce mogły się znajdować nominały Euro, które miały dopiero wejść do obiegu. Szkoda że nikt się nie pokusił o to, co zrobił Michael Mann z Gorączką, i nie napisał książki opowiadającej o losach bohaterów.
Ja swoich "dziesiątek" też bym bronił do upadłego... ale zdaję sobie sprawę, że na pewno mają jakieś błędy i niejasności.
Generalnie, najwyższe oceny filmów zawierają olbrzymi procent subiektywizmu, kierowanego emocjami. W miarę obiektywni jesteśmy, myślę, w zakresie ocen od jakieś 3 do 8.
Tyle że problem polega na tym, że nie jesteśmy obiektywni. Pojęcie "obiektywna opinia" stanowi oksymoron.
Co do tego, że nie ma filmu bez chociaż drobnych błędów, jestem skłonny się zgodzić.
Nie do końca z tym oksymoronem: obiektywna, bo pozbawiona pozamerytorycznych treści czy tendencji.
Błędy są wszędzie i zawsze, nawet, wbrew oficjalnej wersji wszystkich religii, w dziele stworzenia... i to jakie! Ewolucja nie byłaby możliwa, gdyby nie błędy genetyczne.
Obawiam się, że mylisz to pojęcie z obiektywizmem. Obiektywne to sobie może być, bo ja wiem, stwierdzenie faktu, że film miał premierę w danym roku. Każda, bez wyjątku, ocena wartościująca obiektywna być nie może z racji samej swej istoty. I tu nie ma za bardzo pola do interpretacji.
Kwestia szerokości definicji; pozostaję przy swoim: obiektywna, bo pozbawiona treści pozamerytorycznych. Nie możesz odmówić prawa do krytyki - byleby była właśnie fachowa, obiektywna. Inaczej będzie w sztuce kompletny indyferentyzm i byle kicz stanie na równi z arcydziełem. Stratyfikacja dzieł sztuki odbywa się właśnie przez komasowanie opinii, krytyk, ale np. hejtowanie "Idy" z pozycji antysemickich jest właśnie - nieobiektywne.
Znam ten powszechny, cywilizowany i racjonalny świat pełen tolerancji, z hasełkiem "wolność, równość, braterstwo" i szykowaniem gilotyn w imię tej miłości do równości.
To jest mój ulubiony film z pościgami samochodowymi ( do filmu wybrano super auta ). Muzyka z filmu jest bardzo klimatyczna , genialna .