Dlatego zdziwiło mnie, że Barry ma już 25 lat. W „Zabiciu świętego jelenia” chyba więc celowo to robił...
W "Jeleniu" to wszystko był jak najbardziej celowe, zwłaszcza, ze grał nastolatka.
Ale faktycznie, bardzo niepokojąca facjata. Kariera przed nim ogromna.
Gostek potrafi się się nieźle przeobrazić na potrzeby ról. W "Dunkierce" grał nieszkodliwego i grzecznego chłopaczka.
W wywiadzie też się tak wierci i mówi jak w filmie. Może mu się rola przypomniała, bo wywiad był o tym, ale sprawiał wrażenie, jakby coś z nim było nie tak.
W tym wywiadzie gdzie siedzi razem z Colinem rzeczywiście sprawiał wrażenie jakby był lekko upośledzony, ale może to taki spektakl dla ubogich, jako aktor świetnie się zapowiada