Nareszcie dobry serial. Świetnie zrobiony. Ciekawie pokazane życie współczesnych Indian. Dobre role, dobrzy aktorzy, dobra fabuła. Dałbym nawet więcej punktów ale kilka "zgrzytów" było, co mnie trochę zdenerwowało. Największy dla mnie to rozbicie helikoptera. Leciał po tych skałach i kamieniach, rozbijał się na części, kawałki fruwały po całej okolica i nikt tego nie zauważył. Chodzili tam w kółko, wąchali tą wodę, dawali do analizy, a kawałki helikoptera leżały sobie spokojnie. No i ten wątek z tymi mormonami. Do czego on był potrzebny? Taki "ni z gruchy ni z pietruchy". A końcówka przegadana. Taka filozoficzno-moralizatorska. Ale w sumie jestem zadowolony.