Obejrzałem w jeden dzień.
Mega. Aktorsko, muzycznie i pomysł.
Bardzo inteligentnie przedstawione to drugie życie.
Albo tak, albo po prostu są różne gusta. ;) Jedni lubię pomarańcze inni truskawki. Na pewno dzień, w którym się ogląda ma znaczenie. Może jutro nie byłbym tak zachwycony? Połknąłem w całości, dobrze się bawiąc. Rozrywka na wysokim poziomie.
Z tym wysokim poziomem bym nie przesadzał, natomiast jest to na pewno nie wymagająca myślenia, dobra rozrywka po dniu w pracy.
Jak można ocenić na 10/10, absolutne arcydzieło sztuki filmowej, głupkowaty i nieskomplikowany serial. Żarty z pierdzenia fiołkami cię tak zachwyciły?
Wszystko zależy od tego jak podchodzimy do ocen. Ja 10 nie traktuję jako ARCYDZIEŁO, a jako IDEALNY dla mnie serial. Pod kątem, zainteresowania MNIE, zdjęć, wprawienia w dobry humor/ nostalgię etc. Czasami też "celowo" zawyżam oceny produkcji, które wg mnie są niedocenione. Tak jest w tym przypadku :)
A jak można dać 3 takiej produkcji?
A można, odzwierciedla to zawiedzione nadzieje. Dobry pomysł zmarnowany na infantylną (w pierwszych 2 odcinkach, więcej szans serial nie dostał) historyjkę. Moje 3 zrównoważy zawyżone 10 :)
A może Ty nie będziesz zaniżał, a ja zawyżał. Ja bez zawyżania dałbym 8. a Ty bez zaniżania?
W wolnym czasie dam serialowi jeszcze jedną szansę. Miałem nadzieję na kolejne Black Mirror. Niech będzie, że na razie oceniam realnie na 5.
Robbie Amell to był moj kandydat na rolę Nathana Drake'a w Uncharted ( ku..ewsko podobny) Czy to przypadek że dali mu imię Nathan w Upload? ;)